Mimo nienajlepiej zapowiadającej się pogody, bardzo liczna grupa poszukiwaczy przybyła na miejsce zbiórki. Wszyscy byli doskonale wyposażeni w potrzebny na tą okazję sprzęt- poczynając od sznurka , rękawic, młotka po oczywiście łopatę, szkło powiększające a kończąc na lornetce! Najważniejsze i najciekawsze jednak było to, że dzieci wcale nie oczekiwały, iż skarb “spadnie im z nieba”. |
Z wielkim zainteresowaniem i zaangażowaniem wykonywały odnajdywane zadania z różnych dziedzin. Rozwiązane zadania – a żadne nie było łatwe – najczęściej było wskazówką dalszej drogi prowadzącej do skarbu.
Trasa była długa i skomplikowana. Jednak ani deszcz ani zmęczenie nie zniechęciło dzieci do kontynuowania poszukiwania skarbu strzeżonego przez Czarnobrodego. O to, aby Czarnobrody miał co strzec zadbała Czarnowłosa – nasza Pani dyrektor Danuta Ferenstain.
Nietrudno się domyśleć jakie emocje wzbudziło znalezisko!
Natomiast jak bardzo rządne przygód i wyzwań są nasze dzieci, chyba nikt nie przypuszczał.
Ich radość, pomysłowość, szaleństwo, dzikość serc, umiejętności współpracy w takich sytuacjach, chęć podejmowania wyzwań – można obserwować bez końca! Wtedy właśnie czuje sie sens i potrzebę poświęcania im czasu! Dopada człowieka taka banalna refleksja , że nie można tracić czasu. Nie wolno nam, bo nasze dzieci szybko rosną. Przyczyniajmy się więc do ich uśmiechu. Dajmy im radość, przygodę, możliwość poznania nieznanych dotąd ludzi i zobaczenia niewidzianych dotąd miejsc- z pewnością zapamiętają to wszystko do końca życia!
Kasia Bumażnik
{ppgallery}{/ppgallery}